Byliśmy ciekawi jak wygląda normalny dzień z życia topowego sportowca; czy jest w ogóle coś takiego jak normalny dzień? Czy to w ogóle możliwe, aby prowadzić normalne rodzinne życie kiedy trenuje się na Ironman? Sportowiec NeoLife Matko Albert zna odpowiedź.
„Normalny” to bardzo wyjątkowe słowo w świecie triatlonu. Normalny dzień treningowy to coś pomiędzy 5 do 7 godzin pracy, plus wszystkie zwykłe czynności jak dojazd na basen lub tor, rozciąganie itp. W moim obecnym życiu są dwa rodzaje dni; dni kiedy jestem w domu i dni kiedy jestem na obozie treningowym. Zacznijmy od tego drugiego.
Kiedy jestem z dala od domu, większość rzeczy jest prosta. Budzę się, piję moją pierwszą filiżankę kawy, jem, robię pierwszą sesję treningową, zjem coś, robię drugą sesję, znowu jem, śpię, piję drugą kawę i robię moją trzecią sesję. Jem i zajmuje się moimi sprawami biurowymi i jest już czas na sen.
Dzień kiedy jestem w domu jest trochę inny. Zwykle budzę się kiedy moja żona wychodzi do pracy. Jem, piję kawę, budzę dzieci, ubieram je i karmię, zabieram je do przedszkola i wychodzę na trening. To znaczy, że ma już na sobie ubranie treningowe, kiedy jestem w przedszkolu. To wygląda dziwnie pomiędzy ludźmi ubranymi w ładne ubrania biurowe i garnitury. Ale ja też idę do pracy. Po mojej sesji treningowej zwykle wracam do domu, robię sobie lunch, biorę drzemkę i robię moją drugą lub trzecią sesję. Czasami odbieram moją 5-letnią córkę pomiędzy drugą i trzecią sesją i zabieram ją na basen. Wtedy robimy nasz trening razem. Ona jest wtedy na basenie dla dzieci ze swoim trenerem, a ja jestem na dużym basenie. Później wracamy do domu, jemy obiad, a następnie jest czas na trening mojej żony. Kiedy ona jest zajęta ja zostaje z dziećmi. Na tą chwilę, jedyne co dzieci chcą ze mną robić to uprawiać zapasy. Kolorowanie, wycinanie i rysowanie to teren mojej żony, mój to siłowanie się. To oznacza niezłą sesję wysiłkową zanim zaczniemy przygotowanie do snu. Zwykle czytam dzieciom książkę na dobranoc, a następnie mogę zająć się sprawami biurowymi (odpowiedzieć na e-maile, wyszukać bilety na samolot itd.). Tak właśnie wygląda mój normalny dzień.